Kiedyś bałam sie psów ale rodzice dali mi ciebie byłes moim pierwszym pieskiem... Razem się wychowaliśmy. Kochana wierna psina pozostawiłeś po sobie ból pustkę i morze łez... Do końca nie pokazywałeś że jesteś chory... To stało się tak nagle... Nowotwór... I ten zastrzyk który cie nam odebrał... To były bardzo smutne świeta ta tęsknota nigdy cie nie zapomnimy piesku i zawsze będziemy kochać brakuję nam twego szczekania i twego futerka które było wszędzie... Nawet maja tęskni za tobą zawsze tak słodko spaliście obok siebie... przytuleni.. Wszystko mi cię przypomina tak trudno zaakceptować fakt że już cie znami nie ma... Nie możemy cie przytulić pogłaskać już nigdy nie dasz mi łapki Żegnaj Czaruś

Ola