Juryk był psem rasy Samoyed Syberyjski; Kochałam go strasznie i bardzo przezyłam jego strate, przez ponad miesiąc staraliśmy się ocalić mu życie, jednak jego choroba (ostra niewydolność nerek) po 2tyg przerodziła sie z przewlekła niewydolnosc, popadł w anemie, po 5tyg kiedy jego stan zaczał sie drastycznie pogarszać podjęłam decyzję ze powinnam go uspić, nie mogłam juz patrzec jak sie męczy, pojechałam do weterynarza, moja decyzja byla nieodwracalna...Jako ze bardzo interesuje sie weterynaria i czesto pomagam na lecznicy, pozwolono mi bym to ja wstrzykneła mu przedawkowany srodek nasenny, wstrzyknełam go przez dren od kroplówki wiec nie mineły 2 minuty i Piesek zasnął...popłakałam sie dopiero w samochodzie, nie mogłam sie pozbierac....